-A +A

Sfinks szybko odrabia sprzedaż po pandemii

Wersja do wydruku

Sprzedaż gastronomiczna w sieciach Sphinx i Chłopskie Jadło w sierpniu br. kształtowała się na poziomie tylko o 13% niższym niż w sierpniu 2019 r. przy jednoczesnym 16% spadku liczby lokali. To efekt odbicia sprzedaży po odmrożeniu branży pod koniec maja po 7-miesięcznym lockdown. Miał on jednak istotny wpływ na wyniki Sfinks Polska za pierwsze półrocze br. Wg wstępnych danych jednostkowych, przychody spółki zarządzającej sieciami gastronomicznymi za pierwszych sześć miesięcy br. osiągnęły poziom 15,49 mln zł w I kw. br. wobec 39,62 mln zł rok wcześniej, zaś zysk brutto na sprzedaży – po oczyszczeniu z wpływu MSSF16 – zmniejszył się zalewie o 486 tys. zł w I połowie 2021 r/r, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów ogólnego zarządu o 796 tys. zł. Za ten sam okres Sfinks zaraportował wstępny jednostkowy wynik netto w wysokości -16,46 mln zł (-15,45 mln zł po oczyszczeniu z wpływu MSSF16) wobec -30,82 mln zł rok wcześniej (-27,17 mln zł po korekcie wpływu MSSF16). Jednocześnie wynik EBITDA zmienił się z 5,8 mln zł (-7,14 mln zł po oczyszczeniu z MSSF16) po sześciu miesiącach 2020 r. na -2,8 mln zł (-10,28 mln zł po korekcie wpływu MSSF 16) w I połowie 2021 r.

- Nasze wyniki za pierwszą połowę tego roku potwierdzają, że podjęte przez nas szybko działania restukturyzacyjne związane z pandemią okazały się skuteczne. Mimo iż w pierwszym półroczu 2020 r. gastronomia była zamknięta przez dwa miesiące, a w tym roku przez blisko pięć, bo dopiero w połowie maja mogliśmy uruchomić ogródki, a na koniec maja po siedmiu miesiącach zamrożenia wznowić obsługę gości w restauracjach, notujemy zbliżony wynik na sprzedaży i poprawiamy kolejne pozycje w rachunku wyników. To pokazuje, że spółka poniosła główny ciężar restrukturyzacji w  zeszłym roku i zaczyna się odbudowywać na bazie silnych fundamentów. Po odmrożeniu branży goście chętnie wrócili do naszych restauracji, co nas bardzo cieszy, co więcej, odbicie było szybsze niż rok temu. Różnie to wygląda w zależności od lokalizacji. Szybciej powraca większość restauracji przy ulicach, a wolniej w centrach handlowych. Rekordowy wzrost w stosunku do roku 2019 osiągnęła jedna z restauracji zlokalizowana w centrum miasta i wynosił on ponad 70%. Generalnie łącznie we wszystkich restauracjach klientów jest wciąż nieco mniej, jednak wydają więcej i wzrost średniego rachunku co najmniej wyrównuje tę różnicę. W rezultacie sytuacja jest aktualnie bardziej optymistyczna niż zakładaliśmy – komentuje Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska SA.

 

Wyniki sprzedaży gastronomicznej w sieciach Sphinx i Chłopskie Jadło w pierwszym półroczu 2021 roku były o 55% niższe niż w analogicznym okresie roku 2020 (75% spadku wobec pierwszej połowy 2019). Po zakończeniu lockdown w maju 2021 r. sprzedaż istotnie wzrosła i w sierpniu kształtowała się już na poziomie tylko o 13% niższym niż w sierpniu 2019 r. mimo 16% spadku liczby lokali tych sieci w 2021 roku w stosunku do sierpnia 2019 roku.

 

 

Sfinks kontynuował rozwój sieci po odmrożeniu branży pod koniec maja br. – od tego momentu otwarto już dziewięć nowych restauracji: w Białymstoku, Bielsko-Białej, Częstochowie, Szczytnie, Krośnie, Bydgoszczy, Piastowie i Wrocławiu. Kolejne lokale są w przygotowaniu.