Sfinks wchodzi w fazę intensywnego rozwoju
- Przez ostatnie lata inwestowaliśmy znaczące środki i siły organizacyjne w projekty, które mają umożliwiać nam istotne zwiększanie skali działania w kolejnych latach. Kończymy właśnie prace nad własnym systemem IT, który ułatwi nam zarządzanie siecią i uelastyczni działania poszczególnych lokali. Jeszcze w tym roku Angus zostanie wdrożony w restauracjach Sphinx, Chłopskie Jadło i Wook, a w 2019 w naszych pozostałych sieciach. Operując na nowym systemie będziemy mogli też w znacznie większym stopniu wykorzystać funkcjonalności naszej autorskiej aplikacji Aperitif, z której korzysta już ponad 200 tys. osób. Będziemy mogli dzięki niej prowadzić działania promocyjno-sprzedażowe dla naszych sieci, ale nawet badania marketingowe. Wypracowaliśmy też system geolokalizacji, dzięki któremu możemy trafnie szacować potencjał nowych lokali. Zakończenie prac nad tymi narzędziami pozwoli nam nie tylko wdrożyć narzędzia zwiększające sprzedaż i efektowność działania, ale także zwolnić siły i finanse na inne projekty, a w szczególności przekierować je na rozwój sieci – komentuje Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska SA.
W 2018 r. Sfinks Polska w ramach grupy uruchomiła 11 nowych, atrakcyjnych lokali, w tym 4 restauracje Sphinx (w Gdańsku w Galerii Bałtyckiej, we Wrocławiu w Galerii Dominikańskiej, na rynku w Bydgoszczy oraz w Galerii Emma w Mińsku Mazowieckim), 5 restauracji Fabryka Pizzy (w Warszawie, Krakowie, Kołobrzegu, Piasecznie i Mińsku Mazowieckim), Chłopskie Jadło na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie oraz restaurację w ramach nowego konceptu Lepione & Pieczone przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Jednocześnie w trakcie przygotowania jest restauracja Sphinx przy ul. Jana Pawła II w Warszawie, 4 Piwiarnie (w Krakowie, Siedlcach, Zgierzu i Bydgoszczy) oraz 2 restauracje pod szyldem Fabryka Pizzy – w Katowicach i Zgierzu. W ramach realizowanych działań akwizycyjnych do końca 2021 r. Sfinks ma przejąć spółkę, która stworzyła tę markę, wraz z zarządzanymi przez nią 10 restauracjami. Obecnie Sfinks rozwija tę sieć w ramach masterfanczyzy. Do końca tego roku zarząd zdecyduje też, czy skorzysta z umowy licencji i w ramach grupy będą rozwijane marki Meta, Meta Disco i Funky Jim.
- Zgodnie z założeniami naszej strategii systematycznie zwiększamy skalę działania i rozbudowujemy portfolio naszych konceptów, by odpowiadało różnym okazjom i gustom klientów. Rozwijamy nasze wiodące marki, uruchamiamy nowe koncepty własne, jak Lepione & Pieczone, ale też realizujemy procesy akwizycyjne. Nabyliśmy sieć ponad sześćdziesięciu Piwiarni od Grupy Żywiec, podpisaliśmy też umowę dotyczącą zakupu i rozwoju sieci Fabryka Pizzy, w ramach której otworzyliśmy już 7 restauracji. Nie wykluczamy, że będziemy chcieli poszerzyć nasze portfolio o kolejne marki w drodze akwizycji. Jest to obok wzrostu organicznego drugi kierunek rozwoju naszej grupy. W dalszym ciągu aktualny jest również plan ekspansji międzynarodowej. Wdrożenie nowego systemu IT umożliwi nam pełne przygotowanie się do tego kroku – wyjaśnia Sylwester Cacek.
Zwiększanie sprzedaży i rentowności w ramach istniejącej sieci ma zapewnić Sfinksowi m.in. rozwój usługi delivery. Jest ona systematycznie wprowadzona w kolejnych lokalizacjach – obecnie obsługuje ją ponad 50 restauracji, część z nich posiada kuchnię multibrandową, oferując dania różnych sieci zarządzanych przez Sfinksa. Spółka uruchamia też własne kanały sprzedaży, m.in. portal Smacznieiszybko.pl, który będzie miał swoja nową osłonę na przełomie roku.
- Badania pokazują, że usługa delivery jest bardzo obiecującym kanałem i nasze doświadczenia to potwierdzają. Najbardziej aktywni restauratorzy już zwiększyli dzięki temu swoją sprzedaż nawet o 20%. Dlatego zamierzamy rozwijać ten kierunek nie tylko poprzez włączanie usługi dowozu w kolejnych lokalach, ale także poprzez rozszerzanie oferty dań w dostawie, uruchomienie własnego call center i obsługę naszych restauracji przez własną flotę kurierską, by dbać o czas dostaw i jakość obsługi naszych klientów – dodaje Sylwester Cacek.
Realizację planów rozwoju mają zapewnić Sfinksowi środki, które zostaną zatrzymane w spółce dzięki aneksowi do umowy kredytowej z BOŚ, zmieniającemu harmonogram spłat, wpływy z planowanej emisji, a także przekształcania restauracji własnych we franczyzowe. Obecnie połowa sieci działa już w tym modelu, docelowo udział lokali franczyzowych ma stanowić ok. 70-90% w strukturze sieci.
- Umowa, którą podpisaliśmy z BOŚ, rozkładająca spłatę kredytu na 10 lat, ostatecznie rozwiązuje problem nadmiernego zadłużenia Sfinksa i pozwala nam się skupić na rozwoju. Dzięki zmianie harmonogramu spłat tylko w ciągu najbliższego roku 10 mln zł pozostanie w spółce i będziemy je mogli przeznaczyć na rozwój. Ponadto, wymagane przez bank dokapitalizowanie kwotą 5,5 mln zł, które mamy przeprowadzić do końca roku, zapewni nam dodatkowe środki na inwestycje. Warunki rynkowe są bardzo korzystne, bo Polacy coraz częściej korzystają z gastronomii, a oferty najmu pozwalają zająć pozycję rynkową na kolejne lata. Wyzwaniem są zmiany prawne, jak niedziele niehandlowe, wzrost płac czy wręcz trudności ze znalezieniem pracowników, jednak po okresie dostosowawczym nauczyliśmy się neutralizować wpływ tych czynników na nasze wyniki, co będzie widoczne w kolejnych okresach. Zaczyna się też dla Sfinksa czas, kiedy inwestycje te zaczną przynosić efekty, także w wymiarze finansowym. Podkreślaliśmy w naszej strategii, że nadrzędnym celem jest dla nas budowanie wartości dla akcjonariuszy i cel ten konsekwentnie realizujemy – zaznacza prezes Sfinksa.
Zobacz także
-
2024-11-29 18:26
-
2024-10-10 10:26
-
2024-10-07 13:39